Virus
Sekcja Larpowa => Dyskusje => Wątek zaczęty przez: Szept w Czerwca 28, 2011, 22:52:57 pm
-
Wiem, że nie wszyscy są za kontynuacjami, nie wszyscy chcą kontynuować coś co miało efektowny finał. Ale mi osobiście bardzo zależy na pociągnięciu dalej tego projektu.
W wielkim skrócie przypomnę fabułę.
Grupa ludzi, skazańców pracuję w Wyrobni, czyli kopalni. Wyrobnia działa na zasadzie kolonii karnej, kontakt z resztą Schronienia jest ograniczony. Akcja gry toczy się w części mieszkalnej. Poza nią poziom tlenu jest tak niski, że swobodne poruszanie wymaga zaplecza technicznego. Pewnego razu kontakt ze Schronieniem (czyli nadzorcą kolonii) urywa się. Strażnicy zostają postawieni w trudnej sytuacji, postępować zgodnie z regulaminem? czy ugiąć się pod naciskami więźniów. Mix charakterów, trup na zewnątrz baraków, przeszłość postaci, panika. Na koniec krótki kontakt ze Schronieniem i ostateczne odcięcie pępowiny. Więźniowie i strażnicy łapczywie wdychają resztki powietrza, wreszcie padają zdawałoby się martwi. Tak się kończy pierwsza część.
Przekręt dwa zaczyna się kilka godzin później. Postacie odzyskują przytomność. Wokół dym, gruz, w uszach szum krwi. Wszyscy żyją. Powietrze jest, problemy z elektrycznością, brak zapasów. Pojawia się druga grupa, uciekinierzy z innej wyrobni. Oni też nie wiedzą co dzieję się na zewnątrz. Czas nagli, brakuje jedzenia, dochodzi do rękoczynów, ludzie wariują, boją się. Wraz z kolejnym wstrząsem do wyrobni wczołguję się okutany w kombinezon człowiek ze Schronienia. Twierdzi, że na górze nic nie zostało, zjechał windą towarową a nad nim rozpętało się piekło, miał łzy w oczach. Zamknięci setki metrów pod ziemią, odcięci od powierzchni, pozbawieni nadziei wtedy dowiedzieli się co się stało. Poczuli w jak beznadziejnej sytuacji się znaleźli. To był koniec Przekrętu 2.
Sieć tuneli poprzecinanych wyrobniami, większość zawalona, kompletnie zniszczona. Niektóre działające na rezerwach, inne prawie kompletnie nietknięte. Krecie korytarze, gdzieniegdzie naturalny zbiornik wodny, w innym miejscu szczelina prowadząca wprost do piekła. Wszystko spowite całkowitymi ciemnościami. Bez jedzenia, skazani na wymarcie.
Tyle, że ci co przetrwali dostali od góry prezent, większość posiadała gen, przyczynę wydalenia ze społeczności, gen, który mógł pozwolić im przetrwać. Mogli się rozwinąć. Ludzie w tych czasach musieli być silni, niektórzy bardziej niż inni. Ci pod ziemią nie nabawili się szczęścia czy nadziej, oni zwyczajnie postanowili przetrwać do następnej pory snu. Minęło 15 lat. Świat na zewnątrz dawno pokrył zielonym dywanem resztki Schronienia. Brzoza, bo tak się nazywało Schronienia przestała istnieć. Ale pod ziemią żyli ostatni z jej przedstawicieli, ci ludzie przekazywali sobie siedząc w ciemnościach historię domu, który opuścili. Opowiadali o ogniu, którego tu nie używali oszczędzając tlen, wspominali smak jedzenia, zapach czystego powietrza. Opowiadali też, o tych co ich tu zesłali i o tych, którzy sprawili, że Brzoza umarła. Ci ludzie przetrwali bo mieli cel.
Co o tym myślicie? czy tylko mi się to wydaje aż tak interesujące? Osobiście wspominam przekręt jako jedną z bardziej klimatycznych gier. Obie części w głowie tworzą mi niesamowite obrazki. Byłem zaskoczony jak ostatnio sprawdziliśmy, ze Sly, że grało tam bodajże 8 osób. Dla mnie to byla gra kolos, chciałbym znowu znaleźć się tam, pod ziemią, bardzo.
-
Jestem jak najbardziej za. Żałuje swojej nieobecności na części drugiej. Mam nadzieję pojawić się w trzeciej.
-
Z chęcią zagrałabym w trzeciej o ile nie problemem jest to, że nie grałam w poprzednich. ;)
-
Ok, ok, ja jestem chętna, grałam i w Jedynce, i w Dwójce. Czekam na więcej.
-
Ej no ale więcej, nie chcę zgłoszeń, napiszcie co by was w takiej kontynuacji interesowało. Poprzednio było trochę uwag negatywnych. Jaki wariant byście wybrali, co byście chcieli w trójce zobaczyć zrobić. Oczywiście to pytanie będzie trudne dla niegrających w poprzednich częściach ale może komuś się uda odpowiedzieć.
-
Pytasz czego oczekuję...
Chciałabym, żeby ta gra była trudna. Przynajmniej jak Granica. Chcę mieć wyzwanie. Łatwiejsze gry są przyjemne a i owszem, ale ja jestem zdobywca urodzony, ja chcę walczyć i wygrywać, i szkolić się w tym, co robimy. (Trudniejsze gry, gry z wyzwaniem są dla mnie osobiście przyjemniejsze niż sielanki...). Przekręty były wymagające. Potem była Granica, która była bardziej wymagająca, co jest jej wielkim plusem. Teraz, z perspektywy czasu, jakoś tak mi się chce trudnego, skomplikowanego.
Chciałabym, żeby był utrzymany klimat. Chcę czuć Przekręt 1 i 2 w powietrzu. Zastanawiam się nad strojami. Mogą zostać te z poprzednich części? To by mój klimat tylko podgrzało. Ja mam moje prześcieradełko z P1 i strój z P2 też mam...
Najchętniej tych samych ludzi bym chciała i tez nowych, ale nowych w swoich nowych, odrębnych postaciach. Nie wyobrażam sobie na przykład, żeby Corrinę grał ktoś inny niż Cień, Strażnika Wiśniowego ktoś inny niż sam Wiśnia itd.
To na razie tyle, może mnie natchnie.
Ps. Uwag negatywnych? Ja się nie dopatruję. Szkoda tylko, że nie udało się odzyskać zdjęć z P2.
-
Oczekuje próby kontaktu ze światem zewnętrznym (przypominam, że komputer poszedł się... i nie wróci) i resztką ludzi zamkniętych po innych wyrobiskach.
Oczekuje powolnych zmian u reszty osób. U niektórych chciałbym zobaczyć zmiany które zaszły po tych 15 latach. (To mogła by być jedyna ingerencja w stare stroje).
Chce świata z brutalną siłą, gdzie rządzą silni i pozwalają żyć potrzebnym, bo właśnie tak sobie wyobrażam życie pod ziemią. Jeśli ktoś się nie przydaje, lub działa na niekorzyść grupy robi za posiłek.
Jeśli przez te 15 lat oprócz tego co znaleźliśmy jedliśmy nadal ludzi to ja chce zobaczyć ból i skrzywienie psychiczne z tym związane.
I klimatu chce.
-
Woah! Awer, Ada świetne uwagi. Czytam i widzę grę po prostu. Apeluje do reszty bractwa o wzięci przykładu. Więcej uwag! Zróbmy grę, która wstrząśnie posadami świata!
-
Przebijanie się od szczeliny do szczeliny, walka o powietrze, mięso, dominacja, utrata zmysłów niektórych, wzmocnienie innych, zmysły typu wyczuwanie metanu. Piętnaście lat pod ziemią to całe wieki. Ci co przetrwali musieli mieć motywację aby przetrwać. Wyrobnie pod Schronieniami są ogromne, są też przeważnie sterylne i hermetyczne. Można tam umieścić tysiące ludzi i ciasno im nie będzie. Ale wyobraźcie sobie, te ciemne wąskie szczeliny w których ci ludzie/ nieludzie muszą żyć. Tylko nienawiść i wiara pozwoli im przetrwać.
Oczekuje próby kontaktu ze światem zewnętrznym (przypominam, że komputer poszedł się... i nie wróci) i resztką ludzi zamkniętych po innych wyrobiskach.
Oczekuje powolnych zmian u reszty osób. U niektórych chciałbym zobaczyć zmiany które zaszły po tych 15 latach. (To mogła by być jedyna ingerencja w stare stroje).
Takich uwag oczekuję więcej, szczególnie ta pierwsza mi podeszła. Cieszę się, że rozumiesz jaki ma być akurat ta seria. Przekręt ma być brutalny, mam nadzieję, że uraczysz nas w nim nie jeden raz takimi ekspresyjnymi zagraniami jak na ostatniej części :). Dawajcie wszyscy byli i aktualni gracze uwagi co do tego co by ci ludzie (warczący w ciemnościach ) chcieli osiągnąć, zrobić, zniszczyć.
Chcemy aby Przekręt 3 był wspólnym dziełem. Możemy narzucić to co wymyślimy, ale skoro to kontynuacja to fajnie by było abyście wskazali w, którą stronę ma iść historia.
To co dodatkowo wyróżnia serię Przekręt to pełen kontakt fizyczny. No nie do końca pełny ale ograniczeń w tym mało. Najpierw było rażenie prądem i pojenie niedobrymi rzeczami, potem jedzenie surowego mięsa, dym i rzucanie Mawro o ścianę. Teraz powinno być zgodnie z tradycją "mocniej". Piszcie co ogólnie wam się widzi w Przekręcie 3. Na PM proszę o ewentualne sugestię co do postaci.
-
A ja wam jeszcze podrzucę taki wynalazek boga jak "Kuru". Choroba wywołana kanibalizmem, nieuleczalna w dzisiejszych czasach, na potrzeby Virusa można ją minimalnie zmodyfikować. To oczywiście ostateczność jest, bo postać z taką chorobą ma ciężki żywot, ale może coś wam to da.
A i Holdenów chciałbym spotkać w wyrobiskach.
-
Oh Awer już kuru omawialiśmy, siejesz tu dezinformację mocną , potem wiśnia opowiada o tym, że jedząc ludzkie mięso człowiekowi mózg umiera :). Kuru to nie choroba wywołana kanibalizmem, to po prostu choroba, którą można się zarazić jedząc chore mięso. Jedzenie zdrowego ludzkiego mięsa jest nieszkodliwe.
Holdeni. Pod ziemią. Ok przemyślimy. Jeśli chcesz wyślij postać, zarys.
-
Ty wiesz, że ja nie lubię wam cokolwiek do postaci sugerować.
Co do Holdenów. Oni są wszedzie, a ruiny schronienia i to co one kryją to jeden wielki skarb dla każdego zewnętrznego.
-
Dziś się powstrzymam od tego typu opowieści:) Co do klimatu to przyznam szczerze, że odrobinę się boję. Pamiętam klimat z jedynki, pamiętam "tortury", pamiętam tą namiastkę władzy nad więźniami jaką daliście mi i Kamsonowi i pamiętam również, że nie miało to dobrego wpływu na moje samopoczucie i stosunki z innymi. Ciężko się powstrzymać od niektórych zagrań, ktoś chyba nawet nakręcił o tym film:P W każdym bądź razie ciężki klimat ok, ale ciężki klimat z P2, a nie ciężki klimat z P1.
Co poza tym, zmiana miejsca, albo rozszerzenie go. Chodzi mi po głowie coś na kształt dużej naturalnej przestrzeni podziemnej, w której kwatery są tylko niewielką częścią.
Jak mówił Awer, kontakt z innymi ludźmi, fajnie, a może nie tylko z ludźmi?
Dalej, jeśli się nie mylę, to koniec brzozy ma tu sporo powiązań ze Szczytem, fajnie byłoby nawiązać, a może nawet znaleźć przejście do owego pamiętnego bunkra; Może jacyś superzy albo takie fajne cuś, co wstrzykiwano ambasadorom Brzozy przed szczytem.
Piętnaście lat to sporo, Ci ludzie musieli dobrać się w jakieś grupy, które tworzyłyby jakąś społeczność. (Właśnie zdałem sobie sprawę, że w sumie to chyba niewiele z ludzi już by w nich zostało, Zieloni?) Fajnie było by zobaczyć jakieś mechanizmy społeczne działające w tej kopalni.
Chciałbym zobaczyć rozlew krwi, oczywiście nie prawdziwej. Chciałbym zobaczyć prawdziwe zmęczenie i ból na twarzach graczy, tym razem prawdziwe, bardziej mi chodzi o to, żeby tak gra trwała długo, żebyśmy poczuli się jak Ci ludzi pod ziemią, szukający jakiegokolwiek zajęcia, żeby nie zwariować. Wiem, że to trudne bo nuda w grze nikomu nie służy, ale wątpię, żeby przez piętnaście lat Ci więźniowie mieli bez przerwy jakieś rozrywki. Może jakaś wspólna praca (Przy okazji może rozkopali byśmy górkę:)). W każdym bądź razie krew, ból i zmęczenie.
Na razie nie przychodzi mi nic więcej do głowy...
-
Jeśli miałabym wybierać, to zdecydowanie bardziej podobał mi się P1. Klimat tamtej gry był niepowtarzalny. Wtedy też czułam się błogo psychopatycznie, byłam wolna i niczym nieskrępowana. Podobało mi się to, bo nigdy wcześniej ani później nie poczułam takiej wolności. Wszystko co się tam działo warte było przeżycia.
P2 to lepsze stroje, ale tam już nie czułam wolności. Coś blokowało też spontaniczność.
1 wniosek jaki teraz przychodzi mi do głowy, to że mała przestrzeń wymusza interakcje i scala. Zbyt duży teren owszem pozwala na poznanie indywidualne przestrzeni..zachęca do eksploracji i daje obietnicę niespodzianek.
P3 - chciałabym móc mieć kontakt z postaciami. Wiem, że na P2 świadomie wybrałam samotność, ale zdecydowanie nie dało to niczego dobrego.
Zdecydowanie P3 to wiele zmian psycho-fizycznych, które chciałabym móc zobaczyć, poczuć. To wiele lat przekształceń i jakiekolwiek one będą muszą być duże.
-
Pozwolę sobie odgrzebać kolejnego trupa. Przekręt był świetnym przykładem wykorzystania Virus'a, nawet lepszym niż poprzednie gry około szczytowe. Czytam, dużo o produkcjach norweskich (jedną wam dziś podrzuciłem) i wydaje mi się, że właśnie przekręt kolejny mógłby być wielką grą. Wielką w sensie bogatą w rekwizyty, emocje, dobrze opisane przedmioty itd. Ta gra powinna być na pewno mocno dofinansowana. Tak aby dało się poczuć świat w ogóle i w szczególe. W obliczu nowych możliwości jak choćby wynajem fortów lub innych piwnic widać, że może damy radę zorganizować coś fajnego :).
Przeczytajcie ten wątek od początku i spróbujmy może wrócić do rozmowy. Czy was to interesuje, czy znajdziemy graczy i pomocników (npc), czy jesteście skłonni zapłacić i ile. Jak wiele technologii damy radę tu wnieść, czy uda nam się przygotować oprogramowanie jak to na P2 ale o kilka klas bardziej zaawansowane (np.: System Sterowania Reaktorem :) ).
-
Ja bardzo dobrze wspominam P1. na P2 mnie nie było, czego trochę żałuję.
Czego bym chciał? Cóż, po takim czasie ludzie to zwierzęta, cynicy chcący za wszelka cenę przetrwać. Relacje? Pewnie, ale żadnych altruistycznych, tylko ty-mi, ja-tobie.
Chciałbym kontaktu z zewnątrz- czy to uwięzieni próbują coś osiągnąć, a może to ktoś z zewnątrz się nimi zainteresuje? Jeżeli ktoś sprawił ze Brzoza została zniszczona, to chyba logiczne że wyśle tam kogoś żeby to sprawdził., prawda?
-
Nie to nielogiczne. Jeśli siłą Schronienia jest jego szczelność i samowystarczalność, to niszcząc "z grubsza" taką konstrukcję ja bym nie poświęcał zasobów aby jeszcze sprawdzać czy na pewno mi się udało :).
W trakcie sobotniego spotkania pogadaliśmy trochę o Przekręcie. Zobaczycie z tej rozmowy, krótkie nagranie. Istotne dla mnie jest to, że chyba wszyscy mniej więcej tego samego oczekują. Ludzie uwięzieni pod ziemią i być może nawet nie planujący już wychodzić i ta komunikacja. Dla mnie to mus, niestety ten mus będzie wymagał więcej ludzi do obsługi, kogoś kto siądzie za mikrofonem na długość całej gry i będzie oczami zewnętrznymi tymi co pod ziemią. No i nie mówiliście nic o długości gry, my mówiliśmy, tym razem celowałbym w kilka godzin, 5-6.
-
Jest to kontynuacja, ale mam nadzieje, ze mogłabym zagrać, no i może w końcu dowiedziałabym się co to jest ten Virus ;) Myslę, ze umozliwienie mi czegoś takiego to dość znaczne wymaganie ;)
-
Ja mam dejavu, czy ja Ci droga koleżanko o tym Virusie nie opowiadałem? bo to naprawdę krótka i prosta sprawa, ot to taka neuroshima z dużą ilością drzew :) Najlepiej przeczytaj opowiadania Kruka. Kurcze i żaden maniak Solar czy fanatyk Awer też nie opowiedzieli nic? no ja nie mogę.
Przekręt 3 jeśli by powstał nie będzie bezpośrednią kontynuacją.
-
OOOO przepraszam bardzo, ale żeby poznać virusa wystarczy przeczytać podręcznik i ew poczytać o poprzednich grach. Słowa zwykłego gracza mogą tego wystarczająco dobrze nie opisać
-
Nie Solar, lepiej nie wracać do poprzednich gier, obejrzałem filmik ze szczytu ostatnio i to nie jest ten klimat, który wszyscy mamy w głowach. Tu trzeba opowiadać, a co do czytania podręcznika, wydaje mi się, że teraz jego jakość też woła o pomstę do nieba. A i gdzie on w ogóle jest?
-
U mnie na dysku jest na pewno. Nawet na pulpicie ;]
-
kto szuka ten znajdzie :D
na początek lektura podstawowa:
http://Virus-rpg.cba.pl/smf/index.php?topic=7.0
-
Nie, nikt mi nie opowiadał. Prosiłam wiele wiele wiele razy ale wszyscy byli zajęci. Podręcznika nie będę czytała, podręczniki czytam z botaniki i zoologii i chemii, starczy. En plus lepiej przyswajam słuchając. Teksty Kruka czytam, ale sa dla mnie niezrozumiałe.
-
Ja wiem, nie umiem niestety pisać :/ brak mi warsztatu
-
To się czyta w sekundę :P Masz przeczytać i już! Praca domowa z virusa
-
W sumie racja, jak tak wprost mówisz, że podręcznika nie przeczytasz to popieram Solara, a cierp maro nieczysta.
-
Dokładnie, przeczytaj chociaż początek. Zobaczysz z czym to się je.
-
Opowiadania są w porządku, pełne akcji, ale nie czuje klimatu, na który wszyscy tak stawiacie. Podręcznik miałam ze dwa razy w swoich rękach, od Awera. Mówię szczerze i prosto ze nie jestem w stanie tego przecztać- chyba ze kosztem spotkania z Wami czy cos. Łukasz ostatnio stawiał na rozmowę, naprawde nie moglibyscie w ramach powspominania opowiedziec o tym świecie cos od siebie? To duzo duzo ciekawsze i przyjemniejsze.
-
Jeśli chodzi o przekręt 3 to ja chętnie piszę się na bycie głosem z mikrofonu - po tym jak wywalili mnie z radia, brakuje mi gadania do takowego;P
Oczywiście chętnie znów będę Roy'em
-
Medico w koncepcji ogólnej na pewno nie będziesz Royem bo on już nie żyje.
W weekend w kotłowni znalazłem wymęczoną kartę postaci jednego ze strażników. Jest pokryta pyłem węglowym, pognieciona, żółta i nadpalona. Kosmiczny Wehikuł Wspomnień.