Virus
Sekcja Larpowa => Dyskusje => Wątek zaczęty przez: Mruczek w Października 27, 2013, 14:39:35 pm
-
Czas na wypowiedź Mruczka. Tym razem z mojej strony nie będzie pretensji i bólu czterech liter, nie będę się wypowiadał o samych larpach z perspektywy gracza (w końcu i tak nie gram) czy też ich obserwatora. Powiem tylko czego mi żal.
Żal mi tego od czego zaczęliśmy zabawę w naszej Grupie Virus, która kiedyś nazywała się Virus-RPG. Właśnie nie ma już Virusa w Virusie. Dawno już nie widziałem nic związanego z uniwersum zmutowanego postapokaliptycznego świata, głównie Warszawy i okolic, gdzie Ogrodnicy pilnowali porządku w Schronieniach i uzbrojeni w LiqA chodzili na rajdy na Zielonych, po czym spieprzali przed Superami. Gdzieś jeszcze powinienem mieć ładnie wydrukowany egzemplarz Historii. Może jednak nie jestem wyjątkiem i jest jeszcze ktoś, kto chciałby wskrzesić ten zapomniany, ale wciąż posiadający spory niewykorzystany potencjał, temat?
-
MI też tęsko do tego świata, ale jesteśmy w mniejszości z tego co wiem Mruczku ;) Z tym że ja nie uważam się za kompetentnego by tworzyć coś w tym świecie. Jeśli będzie powrót to będę się cieszył, jeśli nie to się nie zabije.
-
Królestwo za starego Virusa...
-
Myślę, że to nie jest taka mniejszość i tak podejrzewam nawet, że znalazło by się parę osób skłonnych po trosze redagować już istniejące materiały i tworzyć nowe, by zamknąć to "dzieło"
-
Wydzieliłem wam wątek, tamten miał zadatki na konkretną rozmowę. Jeśli ktoś tęskni za Everlandem, albo ma ciągoty do innego jeszcze uniwersum to też, myślę, że może nowy temat założyć.
Co do świata wirusa, nie wiem o czym tu piszecie, ja też bardzo go lubię. Zwracam też uwagę, że jedyną osobą coś z nim robiącą jest Kruk. I Kruka należałoby wesprzeć i zmotywować do zebrania tekstów. Tymczasem, jakoś w jego tematach cicho. Więc skoro tęskno to zacznijmy od małych rzeczy.
LARP w wirusie? czemu nie, zawsze fajnie do tego wrócić, tylko tu potrzeba dużej siły przerobowej.
EDIT. No i poruszyłem kilka tematów z Virus'em związanych, teraz wóz albo przewóz, będzie coś albo nie będzie, na pewno muszą się znaleźć chętni do pracy.
EDIT 2. I co? typowo nic?
-
Widać nie chcą ;] Ja sobie będę czasem coś pisał. Nie ma spiny.
-
Szkoda, w sensie, że wsparcie liche, ale pisz i to dużo. Kto wie co się z tego urodzi.
-
Zawsze tak jest, że jak sa wspominki to sa chętni, a jak trzeba coś zrobić to nie ma już nikogo.
Bo to nie jest tęsknota do pracy tylko własnie do owych wspomnień.
Ja też lubiły czasy kiedy musiałem wódkę pokątnie pić, co nie znaczy, że teraz chciałbym tak spożywać alkohol ;D
Jeżeli chcemy coś w tej dziedzinie zadziałać, to Kruka musi wesprzeć nasza dwójka. Być może jakieś zagubione dusze mogłyby tu coś zawojować - Awer lub sięgając jeszcze dalej - pierwotni twórcy systemu. Sam mówiłeś, ze są zainteresowani systemem.
-
Ale chodzi o wsparcie przy "dopingowaniu" Kruka, czy chodzi o tworzenie czegoś nowego? Bo ja jestem chętny na tworzenie nowych rzeczy, opisy, poprawianie tego co już jest, itd.
Jeśli chodzi o czytanie tego co wychodzi spod ręki Kruka to jedno machnąłem, podobało mi się, mimo nie mojego klimatu, a najnowszych rzeczy nie miałem okazji ruszyć, zwyczajnie tylko dlatego, że nie miałem odpowiedniego humoru na tego typu teksty, a nie lubię się zmuszać do takich zabaw.
-
Nie wiem o co chodziło Łukaszowi, ale moim zdaniem raczej nie o doping.
Pierwsze co trzeba teraz zrobić to Virusa - system - przejrzeć i mocno przesiać. Wyciągnąć to co najważniejsze i z tego zrobić podstawowy opis świata, a resztę uzupełnić historiami pokazującymi jego możliwości i bogactwo.
-
Jeśli chodzi o czytanie tego co wychodzi spod ręki Kruka to jedno machnąłem
Strasznie mi się nie podoba to słowo niemieckiego pochodzenia. Ale miło że przeczytałeś chociaż jedno. Przynajmniej wiem że nie piszę dla Szepta- a takie mam (przykro mi to stwierdzić, ale tak jest) wrażenie :(
-
Jeżeli chcemy coś w tej dziedzinie zadziałać, to Kruka musi wesprzeć nasza dwójka. Być może jakieś zagubione dusze mogłyby tu coś zawojować - Awer lub sięgając jeszcze dalej - pierwotni twórcy systemu. Sam mówiłeś, ze są zainteresowani systemem.
Cały czas tu jestem i obserwuję co się na forum dzieje. Nie piszę bo nie chcę rzucać słów na wiatr. Mój czas jest ograniczony. (To chyba jakaś choroba ostatnich lat, bo widzę, że nie tylko mój jest ograniczony). Chętnie bym pomógł, ale w chwili obecnej nie będę niczego deklarował, bo nie wiem czy dam radę spełnić deklarację. (A politykiem nie jestem)
-
Medico już nic nie dopisywać, bo co ty chcesz stworzyć, encyklopedię nieistniejącego świata? Do czego by to miało służyć, bo ani to dobry setting, ani system rpg, ani no właśnie, to co do tej pory to tylko na ksywkę "pan chaos" zasługuje. Teraz należałoby okroić cały materiał do formy broszurki (maks 20 stron) i koniec, otrzymać finalny produkt. Naprawdę jestem zmęczony nie kończeniem zaczętych projektów. Wolę coś małego i zgrabnego niż rozgrzebaną kobyłę (obleśne po trosze porównanie)
Co to znaczy, że teksty Kruka nie w Twoim klimacie są? Bo tu mnie ździebko zaskoczyłeś. Chcesz pisać do wirusa, a te teksty kłócą się z owymi chęciami? Wydaje mi się, że Kruk piszę właśnie w odpowiednich klimatach. Czyli w teorii robi dokładnie to czego potrzebujemy i kurcze, chyba to co czujemy. Klimat wirusa zachował, ba w tekstach zamieszcza mnóstwo smaczków z tak zwanego podręcznika. Te teksty to opowiadania w świecie wirusa. JAKIM CUDEM ONE NIE SĄ W KLIMATACH?
Sly. Nie wiem o co chodziło Łukaszowi, ale moim zdaniem raczej nie o doping.
Wiesz co, doping też. Może nie w formie klaskania przy każdej nadarzającej się okazji, ale wsparcie jest mu potrzebne. To jedyna osoba tworząca coś w wirusie. Mamy zbieżny obraz przyszłości papierowego wirusa. Mała forma opisowa, coś o świecie, a potem scenariusze albo właśnie opowiadania. To jest to co ludzi wciągnie i opowie o świecie. A nie po raz tysięczny opis nowego gatunku czy zmian ewolucyjnych o słoni - to jest ciekawe, żeby nikt mnie nie oczerniał, ale przecież nie przerobimy teorii darwina na coś nam bliższego. A nie przerobimy bo to dużo pisania. Także wsparcie jest potrzebne. A już wychylanie się z informacją, że teksty te są jeszcze nie przeczytane? to by mnie mocno wkurwiło na miejscu Kruka.
Awer bywa na forum jak się właśnie przyznał, strzał w stopę to chyba. Jak bywasz to napisz parę słów, nie potrzeba tu deklaracji podatkowej czy innego pita, pisanie jest krótkie. Przeczytaj teksty, może wrzuć coś ze swoich scenariuszy. Wiem, że są nie spisane do końca, w rozsypce itd. Ale to co? przynajmniej już tu będą i będziemy mogli się nad nimi popastwić i też pomóc w ich skończeniu. Wyślę teksty Kruka to tych najstarszych, tylko wolałbym jakąś spójność, bo fragmenty czyta się irytująco (przerwy i urwane pomysły bolą)
-
Medico już nic nie dopisywać, bo co ty chcesz stworzyć, encyklopedię nieistniejącego świata? Do czego by to miało służyć, bo ani to dobry setting, ani system rpg,
Jak to setting nie jest dobry? Ten setting wciągnął nas w nieistniejący świat do tego stopnia że autentycznie byłem przywiązany do schronienia a poznawanie świata należało do jednej z moich ulubionych czynności podczas trwania LARPów virusowych .
Według mnie napisanie swojego rodzaju podręcznika byłoby najlepszym rozwiązaniem. Najpierw stworzyć świat, a potem dopracować do niego system, w oparciu o coś co już mamy.
-
Tak sobie czytam i czytam i doszłam do wniosku, że się odezwę. Może nie mam zbyt wielu wspomnień związanych z Virusem i żadnej gry nie pamiętam, bo jak już miałam zagrać to...zabrakło osób i została odwołana, ale to co pamiętam z wszelkiego rodzaju improwizacji i Orląt Lwowskich to to, że się znakomicie bawiłam, odkryłam swój talent do wkręcania się w klimat i (w minimalnym stopniu, ale jednak) przełamałam swój opór do wszelkiego rodzaju publicznych wystąpień. A to dużo jak na parę spotkań z ludźmi, których nie znałam, a od początku poczułam jakąś więź. Niestety jestem baaardzo ograniczona czasowo, ale chciałabym się z Wami spotykać od czasu do czasu i zagrać kiedyś w czymś poważniejszym. Dam jakiś konkret: pasują mi piątki 16-18. ;)
-
O proszę, mi również piątki oczywiście pasują, oprócz tego weekendy zazwyczaj i czwartek :D
-
Trochę wam wątek nie ten się wkliknął :) Ale cieszę się, że Maredith się pojawiłaś, jeszcze bardziej, że znajdziesz trochę czasu na grę. Nie przestawaj śledzić forum.
A wracając do tematu. Jak to setting nie jest dobry?
Arek, pisząc "bo to ani dobry setting" miałem na myśli to, że to co do tej pory spisaliśmy nie można uznać za setting "dobry" czyli skończony, dopracowany. Nie oceniami idei i założeń wirusa, ale chyba przyznasz, że podręcznik nie pokazuje świata. I co za dalszą moją wypowiedzią idzie nie mówi też jak w tą grę grać.
-
Nie opisuje świata ale według mnie nie musi jako post apokaliptyczny "podręcznik", bo zakłady że opiera się na obecnych realiach tylko jest to przyszłość( chociaż teraz to w sumie teraźniejszość) . Fajnie by było dopracować całość i dodać wiele materiałów aporos wszystkich zagadnień ale to nam nie wyszło, z tego co widzę w dziale "prace nad podręcznikiem" . No ale wiem o co ci chodzi.
-
Znowu mówisz o dopisywaniu. Uważam, że powinniśmy obciąć większość tekstów i stworzyć zgrabne 20 stron opisu świata. Więcej dadzą opowiadania albo scenariusze niż jakieś opisy.
-
No to mówicie o tym samym, tylko formę macie rozbieżną, ale może nawet tyle nie. Solarowi zależy na dookreśleniu pewnych rzeczy, a ty chcesz dopisać opowiadania i historie.
Trzeba wybrać absolutnie podstawowe zagadnienia i opisać je "naukowo" w krótkiej pigule ( może nawet mniej niż 20 stron ). A resztę trzeba umieścić w opowiadaniach ( to coś się oczywiście nadaję ), żeby pokazać możliwości tego settingu.
Czemu ten temat jest w Planowanych?
-
Bo wyrósł z tematu "czy jest coś planowane" ale faktycznie można go już przenieść.
Jeśli Solar faktycznie mówi to co mi tu wytłumaczyłeś to całkowicie się z nim zgadzam. Kilkanaście stron naukowego opisu. Kilka stron opisu przykładowych miejsc geograficznych, ewentualnie kilka stron bardzo prostych zasad gry (jeśli ma to być gra) i na koniec opowiadania i scenariusze. Fajnie, Sly, że zawsze wytłumaczysz i pomożesz :)
A co do miejsca tematu. to dodam jeszcze, że chyba nie zaczęliśmy tej rozmowy w odniesieniu do systemu rpg tylko raczej do LARPów. Bo to o to chłopakom chodziło, brak wirusowych LARPów.
-
Podręcznik do Virusa aka "+++++++++CAŁOŚĆ++++++++", twór liczący sobie 178 stron... Tak go sobie przed chwilą pobieżnie przejrzałem i stwierdzam że szkoda byłoby to zostawić i zmienić na 20 stronnicową ulotkę.
Oczywiście jako takie "Who is who" (tylko zarys świata etc, podane w przystępnej formie) może być, ale musimy spojrzeć prawdzie w oczy i zadać sobie pytanie:
"Gdzieś te informacje trzeba trzymać".
Może zrobić dwa projekty na raz (wiem, wiem patrząc na bezruch na forum trochę głupio brzmi) i zrobić Ulotkę oraz przerobić podręcznik?
-
Jak najbardziej podoba mi się pomysł Kruka, właśnie tak to sobie bym wyobrażał; przerobienie podręcznika i zrobienie z niego całości - przeedytować, ew. poskracać, przeredagować i uporządkować, a do tego dodać tę uloteczkie, o której mowa.
-
Jestem za również
-
Kruku tych informacji nie trzeba nigdzie trzymać. Robiąc grę dla ludzi należy zawierzyć ich wyobraźni. Zasugerować kierunki ale nie prowadzić za rękę. Opisy dokładnie każdego zwierzęcia są ciekawe, ale po co one w naszym podręczniku. Jeśli chcemy zrobić dużą grę typu warmłotek to wtedy piszemy piszemy piszemy. Ręka do góry, kto jest na tyle naiwny sądząc, że damy to radę zrobić. "Mierz siły na zamiary" bardzo ładnie tu pasuje. Lepiej zrobić mniej ale dobrze niż pisać biblię (tam z tego co wiem sporo ludzi pisywało).