Autor Wątek: Granie czy Odgrywanie - teoria  (Przeczytany 239 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Szept

  • Wszechzagłada
  • ******
  • Wiadomości: 3006
  • Attack: 85
    Defense: 99
    Attack Member
  • Reputacja 71
  • Płeć: Mężczyzna
Granie czy Odgrywanie - teoria
« dnia: Maja 27, 2010, 11:08:08 am »
Zastanawiam się od pewnego czasu nad sposobem określenia graczy, osób biorących udział w larpach. Istnieje model typujący graczy RPG, mówię oczywiście o GNS (Gamist Narrativist Simulationist), jednak nie do końca, albo raczej nie w pełni pasuje on do LARPów. Nie będę omawiał GNS w tym temacie, postaram się wyodrębnić przynajmniej dwie grupy larpowców, które już także u nas dość wyraźnie da się zaobserwować.
Podział zauważyłem, zastanawiając się nad różnicą między ODGRYWANIEM a GRANIEM. Niby to samo, ale jednak różnice między oboma terminami mogą być kolosalne.
Odgrywanie w moim rozumieniu to zabawa postacią bez koncentracji na meta celach wyznaczonych przez MG (cele odgrywającemu nie są zbytnio potrzebne). Oczywiście odgrywanie prowadzi do różnych zachowań postaci, tym samym jakieś cele są realizowane. Jednak jeśli odgrywającemu nie dać celów będzie się bawił znakomicie samodzielnie je tworząc. Odgrywanie wspomagają umiejętności aktorskie, empatia, umiejętność wczucia się w klimat i konwencję. Przykładowy Zbyszek, preferujący odgrywanie, w grze, która toczy się w trakcie pogrzebu Supermana będzie chodził od postaci do postaci, z zainteresowaniem słuchał ich historii, wplatał te historię w swoje życie. Zbyszek stanie choćby przy trumnie Supermana i wyobrażając sobie powagę chwili poświęci kilka minut na zdawałoby się bezproduktywną ciszę. Dla niego ta chwila ciszy, to moment gdy czuje klimat, i gra zgodnie z postacią, nie musi realizować celów, które narzuca mu MG, Zbyszek przede wszystkim robi to co uznaje, że jego postać w danym momencie powinna. Symptomatyczne jest, że osoba odgrywająca nie dąży za wszelką cenę do tego aby jej postać przetrwała / zarobiła / wygrała. Odgrywający potrafi poświęcić postać i siebie jeśli uzna, że to pasuje do postaci.

Z drugiej strony mamy gracza, gameistę, osobę zaradną, która wie dużo o grze, zna swoją postać, jest logikiem, matematykiem, który wszystkie informację układa na półeczkach umysłu i dowolnie nimi manipuluje. Gracz taki, gra aby osiągnąć cele, wie dokładnie co ma zrobić, interesuję go taki przebieg gry aby wszystko było ułożone i zgodne z planem. Gracz potrafi rozwiązywać zadania, kojarzyć, często jest filarem gry. A dlaczego? Weźmy dla równowagi Zbyszkowej może… Tadeusza. Tadzik jest doświadczonym graczem, umie odgrywać ale koncentruje się na celach, w razie czego dostosuje zachowania postaci tak aby przetrwać, osiągnąć założenia. Tadzik w larpie pogrzebowym, na wszelki wypadek nie będzie zbliżał się do trumny –bo założy, że Superman może jeszcze wstać i być zły na przykład. Tadzik w tej samej grze będzie węszył, szukał fabularnych zachaczek przygotowanych przez MG. Inny przykład i tu odniosę się do konkretnego naszego gracza. W pewnym larpie, jeden z nas domyślił się, że na miejsce gry prędzej czy później wpadnie policja. Słuszne założenie i łatwe do przewidzenia. Ów gracz od początku wiedział jak zareaguje na przyjście policji, miał plan, starał się trzymać blisko miejsca realizacji planu. To doskonale określa Gracza, takie zachowanie pokazuje, że gracz się domyślił czegoś, czego postać nie koniecznie by mogła.

Oba przedstawione modele nie są w żaden sposób negatywne pod warunkiem, że nie są w 100% czyste. Taka czystość jest szkodliwa w każdej sytuacji. Zbyszek kompletnie odgrywający może zablokować akcje gry, nie pchnie jej do przodu bo uzna, że jego postać doznała szoku na dwie godziny. Tadeusz pchnie grę, rozwiążę ją na początku a to czego się domyślił przekaże wszystkim, których uzna za zainteresowanych, tym samym psując im grę.

Idealną sytuację mamy gdy oba typy się łączą. Zbyszek odgrywa postać ale jest w stanie ustąpić dla dobra gry. Tadzik wie co trzeba zrobić, ale nie poda tego nikomu na tacy, ale zrobi to zgodnie z postacią, będzie mu trudniej ale dla innych będzie to zdecydowanie ciekawsze.
W konkretnych grach, jak łatwo się domyślić powinni znaleźć się przedstawiciele obu tych grup, jeśli mamy skrajne postaci, czyli takie Czyste 100% to dobrze, aby z każdej frakcji była ich podobna ilość. Wtedy nawet jeśli Odgrywający będzie się zajmował postacią i klimatem to Grający pchnie akcję do przodu. Wzajemnie się uzupełnią. A gra nabierze kolorytu.

Na koniec dodam jeszcze, że może być tak iż Odgrywający zwyczajnie nie potrafi, nie lubi, nie chce kombinować w trakcie gry, woli się zrelaksować wchodząc w inną postać. To samo dotyczy Grającego. Mają do tego prawo, bo przecież spotykamy się po to aby się bawić, lubimy to i tak ma pozostać.

A ty kim jesteś?
« Ostatnia zmiana: Maja 27, 2010, 13:18:08 pm wysłana przez Szept »



Offline Awer

  • Epidemia
  • ****
  • Wiadomości: 594
  • Attack: 88
    Defense: 86
    Attack Member
  • Reputacja 27
  • Płeć: Mężczyzna
  • ...
Odp: Granie czy Odgrywanie - teoria
« Odpowiedź #1 dnia: Maja 27, 2010, 16:52:55 pm »
Uważam się za gracza, który gra największą frajdą dla mnie jest rozwiązanie zagadki i wszystkich myków wymyślonych przez MG. (Dlatego między innymi w poprzednich Larpach szczególnie tych w świecie Virusa starałem się wyłapywać rózne informacje i poskładać je w całość.)

Z drugiej strony nie uważam się za kogoś, kto w 100% gra. Odgrywanie sprawia mi sporą frajdę (A nawet czuje lekką zazdrość gdy ja jako grający ponad 3 lata uważam się za już jako tako obeznanego w odgrywaniu, a tu nagle wpada jakiś nowy gracz i jest ode mnie o niebo lepszy). Co nie zmienia faktu, ze odgrywanie z takim graczem sprawia, że gra jest o znacznie ciekawsza.

PS: Szepcie, ten tekst z policją to się mnie tyczy?

Offline Szept

  • Wszechzagłada
  • ******
  • Wiadomości: 3006
  • Attack: 85
    Defense: 99
    Attack Member
  • Reputacja 71
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Granie czy Odgrywanie - teoria
« Odpowiedź #2 dnia: Maja 27, 2010, 19:38:38 pm »
Tak wzmianka dotyczyła Ciebie, ale powtórzę to nie miało negatywnego wydźwięku. Przewidziałeś czym się może skończyć gra i znalazłeś sobie rozwiązanie tego problemu. Ciekawie wyszło to na filmie, wchodziłeś w kadr raz na jakiś czas i zawsze wracałeś do swojej kryjówki.

Faktycznie też bym Cię bardziej w grupie Graczy umieścił, ale czysty już nie jesteś, zdrowa domieszka odgrywania zrobiła swoje :)

Offline Medico

  • Epidemia
  • ****
  • Wiadomości: 793
  • Attack: 215
    Defense: 152
    Attack Member
  • Reputacja 47
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Granie czy Odgrywanie - teoria
« Odpowiedź #3 dnia: Maja 27, 2010, 20:56:09 pm »
Ja w sumie nawet jeśli bym chciał to ciężko mi Grać, bo kompletnie nie potrafię myśleć w trakcie gry o tym, że coś powinienem znaleźć. Tak naprawdę nigdy niczego na żadnym larpie nie osiągnąłem. Często wiele rzeczy i informacji zwyczajnie mi umyka. Przykładowo na Prochach do samego końca nie wiedziałem o handlu krwią. ;)
Często wydaje mi się także, że zapominam o tym jaka powinna być moja postać i jestem dla innych postaci zwykłym Medico, który szuka wskazówek. Na początku zawsze się jakoś pilnuję by trzymać konwencje i swoją postać za rogi i manewrować nią wedle jej wymagań, ale często po grze wydaje mi się, że to nie było to co powinno.
Oceniłbym się na 70% odgrywania i 30% nieudolnego grania
to granie uznałem w sobie ze względu na to, że czasem zapominam kim jestem  w grze, tak mi się przynajmniej wydaje..

Pozdrawiam wszystkich, którzy już nie mogą się doczekać nowych szkół;)
"W żadnym z miast na świecie śnieg nie ma tak krańcowych humorów jak w Warszawie; nigdzie nie potrafi tak szybko i tak beznadziejnie zmienić się w brudne, dręczące błoto, ale też nigdzie nie pada z takim wdziękiem jak w tym mieście." Zły, Tyrmand

Offline SolarStone

  • Epidemia
  • ****
  • Wiadomości: 598
  • Attack: 62
    Defense: 0
    Attack Member
  • Reputacja 33
  • Płeć: Mężczyzna
  • cp tp zg oyzdeszipud ep chpudyr
Odp: Granie czy Odgrywanie - teoria
« Odpowiedź #4 dnia: Maja 27, 2010, 21:36:25 pm »
Ja jestem raczej gracz, może tego troche we mnie za dużo, ale no cóż. Zawsze starałem się poznawać, spełnić cele a i sobie stawiałem czasem jakieś dodatki :) Nie mniej jednak odgrywać też chętnie bym poodgrywał ale nie zawsze jestem w stanie sie wpasować .
Polak...¦D

Offline Ada

  • Wirus
  • ***
  • Wiadomości: 329
  • Attack: 95
    Defense: 97
    Attack Member
  • Reputacja 32
  • Płeć: Kobieta
Odp: Granie czy Odgrywanie - teoria
« Odpowiedź #5 dnia: Maja 27, 2010, 22:43:20 pm »
Ja raczej w takim razie jestem  odgrywającą. Choć to tez nie jest tak do końca, że nie liczą się dla mnie cele.  Zawsze, przynajmniej się starałam, odgrywać postać dobrze, wykorzystując wiedzę, przy czym pewnie większy nacisk stawiałam na samo odegranie dobre i wczucie się.

Offline Sly

  • Prawa ręka lewej nogi
  • Pandemia
  • *****
  • Wiadomości: 1169
  • Attack: 284
    Defense: 428
    Attack Member
  • Reputacja 51
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Granie czy Odgrywanie - teoria
« Odpowiedź #6 dnia: Maja 27, 2010, 23:38:51 pm »
Niestety należę do złych jednostek. Gdyż w 100% odgrywam - nie ważne czy mi to wychodzi czy nie, zawsze wczuwam się w postać i to mi sprawia frajdę. Ba, wręcz realizowanie celów nie jako psuje mi zabawę, najchętniej w ogóle bym ich nie miał, dlatego taką przyjemność sprawiają mi rolę NPC. W LARPach, a przede wszystkim w dramach, najbardziej cenie sobie możliwość wejścia w cudzą skórę i życie, choćby przez chwilę, w zupełnie innych realiach. Totalne oderwanie się od rzeczywistości. Cele nie jako mącą mi w głowię, to coś z tego świata, co każę mi wciąż o nim myśleć. Bez nich zaś, to mogę bez przeszkód żyć swoją postacią i to jest piękne.
work, work

Offline Wiśnia

  • Wirus
  • ***
  • Wiadomości: 452
  • Attack: 92
    Defense: 94
    Attack Member
  • Reputacja 47
  • Płeć: Mężczyzna
  • That's a nice trick
Odp: Granie czy Odgrywanie - teoria
« Odpowiedź #7 dnia: Maja 27, 2010, 23:53:28 pm »
No w końcu przyszły aktor:) Ale zgadzam się ze Slyem, o wiele bardziej wolę odgrywać, zawsze jakoś ciężko ogarnąć wszelkie cele, a kiedy już się za to biorę staram się znaleźć wszystko, a to jak wiadomo niewykonalne przy kilkugodzinnej grze, bo nasi kochani Orgowie zawsze dorzucają masę smaczków, wątków pobocznych i uatrakcyjnień. To że wolę odgrywać pokazałem wydaje mi się na ostatnim LARPie:) cele w tym wypadku całkiem nieźle wpasowały się w postać więc próby spełnienia ich były bardzo przyjemne, choć i tak raczej nie wyszło to na dobre:) Tak więc wydaje mi się że stawiam na odgrywanie.
You all going to die down here...

Offline Awer

  • Epidemia
  • ****
  • Wiadomości: 594
  • Attack: 88
    Defense: 86
    Attack Member
  • Reputacja 27
  • Płeć: Mężczyzna
  • ...
Odp: Granie czy Odgrywanie - teoria
« Odpowiedź #8 dnia: Maja 28, 2010, 08:14:41 am »
Niestety należę do złych jednostek. Gdyż w 100% odgrywam - nie ważne czy mi to wychodzi czy nie, zawsze wczuwam się w postać i to mi sprawia frajdę. Ba, wręcz realizowanie celów nie jako psuje mi zabawę, najchętniej w ogóle bym ich nie miał, dlatego taką przyjemność sprawiają mi rolę NPC. W LARPach, a przede wszystkim w dramach, najbardziej cenie sobie możliwość wejścia w cudzą skórę i życie, choćby przez chwilę, w zupełnie innych realiach. Totalne oderwanie się od rzeczywistości. Cele nie jako mącą mi w głowię, to coś z tego świata, co każę mi wciąż o nim myśleć. Bez nich zaś, to mogę bez przeszkód żyć swoją postacią i to jest piękne.

Sly, pamiętam jeszcze wspomnienia i moment w którym cię znaleźliśmy, każdy szanujący się Gracz (nie odgrywający) starał by się dowiedzieć czegoś, jakoś się wkupić w łaski reszty, a ty zrobiłeś sporo szumu wokół swojej osoby i nie powiem wyszła z tego fajna scena. :D

Pamiętam swojego pierwszego larpa. Grupa zewnętrznych i grupa ogrodników. Wtedy wszyscy byli nowi i sporo osób mocno kombinowało. (jednym słowem odgrywania było niewiele), ale mimo wszystko coś niecoś było. Wtedy każdy miał chyba tylko jeden cel. Ja miałem dostać się do schronienia. Nie zapomne miny Wiśni kiedy kurczowo złapałem za jego rękaw i zacząłem tłumaczyć o co mi chodzi (Wiśnia był ogrodnikiem) i po skończonej rozmowie dalej uścisku nie zwolniłem. Dopiero słysząc "Dobra, ale możesz mnie już puścić" uścisk został zwolniony. To są emocje gracza. W każdym kolejnym larpie było coraz mniej gry, a coraz więcej odgrywania.

Offline Szept

  • Wszechzagłada
  • ******
  • Wiadomości: 3006
  • Attack: 85
    Defense: 99
    Attack Member
  • Reputacja 71
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Granie czy Odgrywanie - teoria
« Odpowiedź #9 dnia: Maja 28, 2010, 10:14:52 am »
Sly przesadziłeś, jesteś odgrywającym ale graczem jak najbardziej też, jak dla mnie po równo, przypomnę choćby Prochy na których  po połowie gry znałeś już wszystkie wątki, dogadałeś się ze ścigającym cię Nosferatu i nie wiem co tam jeszcze przywołałeś. Ogólnie chyba jest tak, że młodsi, nowi gracze stawiają na cele i granie bo w końcu to miała być gra prawda? Z czasem pojawia się myśl, że zwyczajnie gadając z drugą postacią, tak bez założenia sobie konkretnych elementów rozmowy tez jest przyjemne. I z czasem wszystko zaczyna się wyrównywać. Zasadniczo łatwiej jest chyba osobie Grającej zacząć odgrywać niż na odwrót, często temu kto odgrywa brakuje potrzeby, może jakiejś umiejętności do tego aby nagle przeistoczyć się Sherloka Holmes'a.

Na pewno nie mamy 100% czystych charakterów u nas, raczej większość oscyluje w środku, niektórzy wychylają się w stronę Grania inni Odgrywania.

Jeszcze jedna myśl mi przyszła do głowy. To Odgrywanie o którym piszę, nie ma nic wspólnego z umiejętnościami aktorskimi, to nie o tym mowa. Zbyszek może odgrywać w 100% co nie znaczy, że dla kogoś obeznanego Zbyszek odgrywa dobrze. Odgrywanie widzę jako umiejętność wczucia się postać, to że postać zajmie się oglądaniem eksponatu, czytaniem do niczego nie potrzebnego pamiętnika, wejdzie w interakcje z kimś z kim wcale nie potrzebowała, to jest Odgrywanie. Można koślawie udawać żal po śmierci przyjaciela, ale jeśli ten żal będzie trwały i widoczny w jakiś sposób to jest to Odgrywanie.

Nie umniejszajmy jednak Grających. Po prawdzie to gry opierają się na grających właśnie. Bez nich to możemy tylko wymyślić imiona postaci i ustawić termin, reszta się sama zrobi. To teoria. Dość idealna. Bo bez silnika nawet bardzo klimatyczna łajba będzie stała. A takim silnikiem są Gracze. Oni sprawiają, że na jaw wychodzą różne tajemnice, oni potrafią zebrać ludzi, doprowadzają do scen założonych - bo sceny założone jakby nie było są związane z celami -celem MG jest doprowadzić do takiej sceny.

Tags: