Mylisz się co do graczy a i z Everlandem jest inaczej, przecież napisałem, że wymagałby zmian. Nie jednostka tylko jednostka jako dowódca czyli dokładnie to samo co w każdej grze taktycznej. Generał, Heroes, Lord, Bóg Anioł, Królowa Śniegu. To to miałem na myśli pisząc o przekształceniach Everlandu. Łatwo go tu zrobić i żadnego podobieństwa do DC nie widzę, raczej w stronę gier typowo dworskich bym to porównał. Znowu moja Dune mi tu powraca.
Królowa Śniegu urzędująca w domenach z drugiego kręgu Snu, nawiązuję kontakt z Kopciuszkiem, Macochą, i o dziwo Chłopcem z Zapałkami. Tworzą stronnictwo kręgu, zawiązują tajne porozumienie na mocy, którego nie podejmują działań mogących osłabić ich wzajemne Domeny, pozostawiają sobie wolną rękę w działaniach pozwalających na pozyskanie nowych śpiących i kontrolę wybrańców. Do grupy dołącza pod wpływem obietnicy w zemście Kot. Każda ze wspomnianych stron dysponuję okreslonym zasobami, posiada wiedzę, posiada bardzo różne armie (różne w stopniu trudnym do opisania). To władcy snów. Jak tu nie widać przyczynku do sporu. Everland pokazał nam małą skalę, ale fabularne opisy np. Kapturką mającego pod sobą stada wilków pokazują całość historii.
Drugie stronnictwo tworzą Cienie, szczątki poprzednich władców. Itd. Do tego miejsca tu wymyślać to banał bo nie trzeba mieć wiedzy geograficznej, ot Ściana płaczu. Wieczne drzewo. Czarny Ocean. Wszystkie miejsca są, każde ma znaczenie. Wybucha wojna.
Wirus to Schronienia, Handel, Wolni, Zieloni, grupy typu Szkarłat. Duży obszar Europy wschodniej jak dla mnie. Miejsca sporów to Magazyny, Baseny Ewolucyjne, Miasta, Technologię, Informację itd. Do tego tajne ugrupowania (nie wiadomo o co im chodzi, wiadomo, że chcą) typu Superzy, SI, Bractwa Hybrydzie. Dzielimy grupy na nadrzędne, podrzędne z aspiracjami i tajne. Wiadomo strefy wpływów, wiadomo gospodarka zasobami. Ach, wojna zawsze jest taka sama.
Głosowanie trwa, na razie wygrywa świat Wirusa. A gracze nawet jak na początku będzie ich mało znajdą się.