Pożyjemy zobaczymy. Boli, ale nie odpada. Chodzę na niej, choć to samo czyniłam ze złamanymi, a nawet biegałam na takowych:D Jak będzie dłużej spuchnięta i zbolała, trzeba będzie prześwietlić, póki co nie mam na to czasu :). Doceniam troskę.
A ponieważ nie lubię bezczynności, proponuję spotkanie jak najszybciej :D czyli w sobotę. Kto chętny? Kto ma czas? Jak nie sobota, to może niedziela?