Wiecie, że nasza grupa istnieje mniej więcej tyle co siódma generacja konsol? Pamiętam jeszcze jak szliśmy z Łukaszem przez szkołę, jakiś czas przed premierą PS3, i chłopak żalił mi się, że nie wie którą konsole wybrać. Minęło prawie 7 lat, a dylemat wciąż ten sam i wciąż nie widać, żeby doszło do jego rozwiązania.
[nerdowskie wspomnienia]
Nawiasem mówiąc ja wtedy nie bardzo wiedziałem co to w ogóle ta „konsola” jest. No dobra – w trzeciej klasie kiedy wychodziło PS3 już wiedziałem, ale gdy poznawałem Łukasza na początku gimnazjum byłem rasowym pecetowcem i dopiero nieśmiało wkraczałem w świat konsol. To był czas licznych starć – ja uważałem, że komputery są najlepszym sprzętem do grania, Szeptu stawiał na konsole. Jakiś czas później Łukasz kupił sobie lepszą kartę graficzną co pozwoliło mu grać w nowsze tytuły na PC, a ja dostałem PS2. Nigdy nie zapomnę jak szliśmy z Szeptem drogą wzdłuż kanałku ( w pamięci mam, że kierowaliśmy się do kościoła, ale to chyba niemożliwe, nie? ) i znów ścieraliśmy się na argumenty, ale tym razem to ja byłem zagorzałym obrońcą konsol, a Łukasz Pecetów. I tak całe życie - zawsze w opozycji!
Doszło nawet do tego, że w końcu to ja pierwszy kupiłem konsolę nowej generacji. Takie cuda. Na dowód tego jak wielka była to zmiana przytoczę tylko anegdotę jak będąc młodym wieprzem chodziłem po wszystkich możliwych sklepach z grami naiwnie pytając czy mają na składzie Final Fantasy X-2 na PC ( wymawiając to jako /iks dwa/, gdyż za każdym razem mówiono mi, że ten tytuł znaczy co innego – raz, że „dwanaście”, raz, że „druga część dziesiątki” ). Dopiero panowie ze Strefy Gier zlitowali się nad biednym, zagubionym dzieckiem i wytłumaczyli mu, że jego ulubiona gra jest tylko na konsole, a konsola to nie pecet. Rewolucja!
A w ogóle ręka w górę kto pamięta Strefę Gier? Ja bym się nie przyznawał, bo to znaczy, że jesteście strasznie starzy. Strefa Gier to był osiedlowy sklepik z grami, a jakże, który znajdował się tuż obok gimnazjum. Każdy kto żył za czasów SG z pewnością pamięta męskie wypady po szkole tylko po to, żeby po raz setny przejrzeć asortyment sklepu i powiedzieć, że w to się grało, to jest kijowe, a o tym się czytało w CDA albo Clicku. Nawet chyba z Łukaszem kiedyś tam byłem, ale może coś mi się myli.
W każdym razie do dziś na Gocławiu zostały stojące reklamy tego sklepu i gdybym robił grę „Śladami artefaktów przeszłości” to z pewnością pojawiłoby się zadanie by znaleźć je wszystkie ;)
No więc siódma generacja konsol była z nami, gdy rodziliśmy się jako grupa. Być może nawet przyczyniła się do jej zawiązania. W końcu pamiętam, że sporo osób wówczas zbierało się w informatycznej, żeby oglądać relacje na gametrailers z E3. Furorę robił zwiastun FF XIII i Preya ( o końcowej jakości obu tych gier wypowiadać się nie będę... ). Już wtedy Szeptu miał problemy z internetem. Poprosił mnie, któregoś razu żebym zgrał mu na płytkę kilka filmików. Pomyślałem sobie, że zabłysnę i nie będę mu wrzucał jakichś dziecinnych zwiastunów pełnych łubudu, bam, bam i trach, trach, tylko nagram mu poważne wywiady, pełne treści i opisów. Ależ dostałem potem opieprz, że mu dostarczyłem jakąś PRową propagandę zamiast krwistych trailerów przepełnionych akcją i tym jak w ogóle dana gra wygląda. A co jest najciekawsze z tej historii? To: „, żebym zgrał mu na płytkę”, tak pendrive był wtedy jeszcze luksusem ;)
[/nerdowskie wspomnienia]
Na dniach wychodzi ósma generacja konsol. Co jest o tyle śmieszne, że u nas też tak jakby zawiązuje się coś na kształt nowej grupy. Przynajmniej widać pewne zmiany. A Łukasz znów nie wie czy kupić PS4 czy Xboksa. Mówcie co chcecie – pewne rzeczy nigdy się nie zmienią ;)
Z tej okazji pytanie do was – co wybieracie? Może jakaś mała wojna fanbojów? ;D
Ja pewnie dostanę w swe ręce sprzęt nowej generacji za tysiąc lat scavengując jakieś wysypisko w postapokaliptycznej rzeczywistości. Przynajmniej na to wskazuje stan mojego portfela.
Ale gdybym miał wybierać to i tak będzie to PS4 ze względu na jeden argument, który bije wszystko inne – mam PS+, i przez ten tysiąc lat ( czy ile by to nie było ) zdążę już uzbierać pewną pulę tytułów na PS4, którą szkoda byłoby marnować kupując Xboksa.
A poza tym Xbox ssie i wygląda jak magnetowid, trololololo, xoxoxo.
PS: jeśli macie jakieś wspomnienia odnośnie siódmej generacji i początków naszej grupy to też koniecznie się podzielcie :D