Autor Wątek: Flame war! - Nowa generacja konsol  (Przeczytany 58 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Sly

  • Prawa ręka lewej nogi
  • Pandemia
  • *****
  • Wiadomości: 1169
  • Attack: 284
    Defense: 428
    Attack Member
  • Reputacja 51
  • Płeć: Mężczyzna
Flame war! - Nowa generacja konsol
« dnia: Listopada 18, 2013, 15:17:21 pm »
Wiecie, że nasza grupa istnieje mniej więcej tyle co siódma generacja konsol? Pamiętam jeszcze jak szliśmy z Łukaszem przez szkołę, jakiś czas przed premierą PS3, i chłopak żalił mi się, że nie wie którą konsole wybrać. Minęło prawie 7 lat, a dylemat wciąż ten sam i wciąż nie widać, żeby doszło do jego rozwiązania.

[nerdowskie wspomnienia]

Nawiasem mówiąc ja wtedy nie bardzo wiedziałem co to w ogóle ta „konsola” jest. No dobra – w trzeciej klasie kiedy wychodziło PS3 już wiedziałem, ale gdy poznawałem Łukasza na początku gimnazjum byłem rasowym pecetowcem i  dopiero nieśmiało wkraczałem w świat konsol. To był czas licznych starć – ja uważałem, że komputery są najlepszym sprzętem do grania, Szeptu stawiał na konsole. Jakiś czas później Łukasz kupił sobie lepszą kartę graficzną co pozwoliło mu grać w nowsze tytuły na PC, a ja dostałem PS2. Nigdy nie zapomnę jak szliśmy z Szeptem drogą wzdłuż kanałku ( w pamięci mam, że kierowaliśmy się do kościoła, ale to chyba niemożliwe, nie? ) i znów ścieraliśmy się na argumenty, ale tym razem to ja byłem zagorzałym obrońcą konsol, a Łukasz Pecetów. I tak całe życie  - zawsze w opozycji!

Doszło nawet do tego, że w końcu to ja pierwszy kupiłem konsolę nowej generacji. Takie cuda. Na dowód tego jak wielka była to zmiana przytoczę tylko anegdotę jak będąc młodym wieprzem chodziłem po wszystkich możliwych sklepach z grami naiwnie pytając czy mają na składzie Final Fantasy X-2 na PC ( wymawiając to jako /iks dwa/, gdyż za każdym razem mówiono mi, że ten tytuł znaczy co innego – raz, że „dwanaście”, raz, że „druga część dziesiątki” ). Dopiero panowie ze Strefy Gier zlitowali się nad biednym, zagubionym dzieckiem i wytłumaczyli mu, że jego ulubiona gra jest tylko na konsole, a konsola to nie pecet. Rewolucja!

A w ogóle ręka w górę kto pamięta Strefę Gier? Ja bym się nie przyznawał, bo to znaczy, że jesteście strasznie starzy. Strefa Gier to był osiedlowy sklepik z grami, a jakże, który znajdował się tuż obok gimnazjum. Każdy kto żył za czasów SG z pewnością pamięta męskie wypady po szkole tylko po to, żeby po raz setny przejrzeć asortyment sklepu i powiedzieć, że w to się grało, to jest kijowe, a o tym się czytało w CDA albo Clicku. Nawet chyba z Łukaszem kiedyś tam byłem, ale może coś mi się myli.
W każdym razie do dziś na Gocławiu zostały stojące reklamy tego sklepu i gdybym robił grę „Śladami artefaktów przeszłości” to z pewnością pojawiłoby się zadanie by znaleźć je wszystkie ;)

No więc siódma generacja konsol była z nami, gdy rodziliśmy się jako grupa. Być może nawet przyczyniła się do jej zawiązania. W końcu pamiętam, że sporo osób wówczas zbierało się w informatycznej, żeby oglądać relacje na gametrailers z E3. Furorę robił zwiastun FF XIII i Preya ( o końcowej jakości obu tych gier wypowiadać się nie będę... ). Już wtedy Szeptu miał problemy z internetem. Poprosił mnie, któregoś razu żebym zgrał mu na płytkę kilka filmików. Pomyślałem sobie, że zabłysnę i nie będę mu wrzucał jakichś dziecinnych zwiastunów pełnych łubudu, bam, bam i trach, trach, tylko nagram mu poważne wywiady, pełne treści i opisów. Ależ dostałem potem opieprz, że mu dostarczyłem jakąś PRową propagandę zamiast krwistych trailerów przepełnionych akcją i tym jak w ogóle dana gra wygląda. A co jest najciekawsze z tej historii? To: „, żebym zgrał mu na płytkę”, tak pendrive był wtedy jeszcze luksusem ;)

[/nerdowskie wspomnienia]

Na dniach wychodzi ósma generacja konsol. Co jest o tyle śmieszne, że u nas też tak jakby zawiązuje się coś na kształt nowej grupy. Przynajmniej widać pewne zmiany. A Łukasz znów nie wie czy kupić PS4 czy Xboksa. Mówcie co chcecie – pewne rzeczy nigdy się nie zmienią ;)

Z tej okazji pytanie do was – co wybieracie? Może jakaś mała wojna fanbojów? ;D

Ja pewnie dostanę w swe ręce sprzęt nowej generacji za tysiąc lat scavengując jakieś wysypisko w postapokaliptycznej rzeczywistości. Przynajmniej na to wskazuje stan mojego portfela.
Ale gdybym miał wybierać to i tak będzie to PS4 ze względu na jeden argument, który bije wszystko inne – mam PS+, i przez ten tysiąc lat ( czy ile by to nie było ) zdążę już uzbierać pewną pulę tytułów na PS4, którą szkoda byłoby marnować kupując Xboksa.

A poza tym Xbox ssie i wygląda jak magnetowid, trololololo, xoxoxo.



PS: jeśli macie jakieś wspomnienia odnośnie siódmej generacji i początków naszej grupy to też koniecznie się podzielcie :D
« Ostatnia zmiana: Listopada 18, 2013, 15:24:03 pm wysłana przez Sly »


work, work

Offline Szept

  • Wszechzagłada
  • ******
  • Wiadomości: 3006
  • Attack: 85
    Defense: 99
    Attack Member
  • Reputacja 71
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Flame war! - Nowa generacja konsol
« Odpowiedź #1 dnia: Listopada 19, 2013, 13:53:23 pm »
Chłopczyku stworzyłeś ankietę w której mój twarzowy banan nakazuje mi wcisnąć gdzieś tak połowę wyników. Niemożebne aby mi tak się to podobało, bo przeważnie mnie drażni.

Moje wspomnienie z konsolami i Sly sięgają ławeczki na przystanku. Szedłem odebrać jakąś zaległą wypłatę i próbowałem tego betona przekonać, że konsola to konsola, że wszystko mi działa, że jest fajnie, mam dużo gier i w ogóle. A on wtedy aż do dziś zawsze jest na nie. To znaczy jego nie czasami zamienia się w moje nie. Ale tak czy inaczej zawsze jest na nie. Drugie wspomnienie było późniejsze i cieszę się, że moja stetryczała pamięć utrwaliła ten skrawek przeszłości (a Sly'a nie :). Rozmawialiśmy o konsolach szukając miejsca na larpa. Sly był o krok od zakupu konsoli a ja mu narzekałem, że to bez sensu, przecież nie będzie miał w co grać i tak. Wokół brzozy i grzybowe okoliczności natury a my o finalu, który wyjdzie dopiero kiedyś tam. To już był pewnie moment po mojej konwersji częściowej. Ale wypraszam sobie imputowanie jakobym przeszedł na pecetostwo. Uważam, że jedno i drugie ma racje bytu a o gustach się nie dyskutuje. Nadmienię jednak, że dawniej konsola (w domyślę ps1 i ps2) to był sprzęt niekoniecznie lepszy ale zdecydowanie inny. Co innego miałem na telewizorze i w co innego mogłem pograć na ekranie monitora. I kolejna sprawa, w tamtych dawnych czasach wydaje mi się, że gry były bardziej zróżnicowane. Na ps2 z Luizą męczyliśmy Tekkena, Jaka, Katamari, SSX, Singstara. Gry były fajne i wszechstronne. Dla każdego. Czy teraz tak jest? Ja się rynkiem nie interesuję, chce kupić konsolę aby się trochę pobawić, ale pobawić też ze znajomymi i rodziną. Nie specjalnie mnie interesuje kolejne fpp i nowe makabryczne urywanie głowy. Sly się śmieje, że zostałem cassualem, ale już mówiłem, że według mnie aktualne hardcore gry sprawiają dla mnie wrażenie maksymalnej odtwórczości, są nudne w założeniach i nie potrafię się do nich przekonać. Stare gry były bogate i różnorodne. Serie Larry, Syndicate, Ufo, Warlords, Monkey Island, Goblins zawsze mnie tam coś zaskakiwało. I teraz też są takie gry, często upakowane pod ohydnym hasłem indiasów.

Ale bardziej w stronę tematu. Chcę kupić konsolę. Podobał mi się XBOX z jego multimedialnym podejściem, nastawieniem na zrobienie z salonu centrum rozrywki. Ale zjechali go, poddał się pokazał, że dupa a nie wojownik jest więc już nie wiem czy lubię. Potem myślałem o ps4. Z tym, że w prasie trafiłem na niepokojące zdanie: "nasz sprzęt jest do grania i dla graczy, nie robimy jak konkurencja". - Co u łysego diabła?! Chcę grać, ale czy oni mnie tu w wała nie robią? zaraz się okaże, że da się grać ale nawet filmu nie odtworzę. Przesadzam, ale kto mnie zna wie, że nie kocham i nie ufam światu. Świat Sony łatwo mi się wizualizuje z uniesionym środkowym palcem. Ale niech będzie zapomnę o wewnętrznych niepokojach. Niech będzie i niech kupię tyle, że... Wraca argument sprzed lat. Nawet za darmo nie zagram w kolejną płytką strzelankę. Chce gier z pomysłami. I nie podnieca mnie zapowiedź indiasów na ps4, to kpina bo już je mam i lepiej większości tych gier jednak na mniejszym monitorze.

Tu pojawia się fajny motyw. Sly użył określenia siedzenia w systemie. Zabawne, jak korporacje hodują sobie bazę użytkowników sprzedając im wypożyczoną grę i jednocześnie odcinają nas od naturalnego podłączenia do systemu, czyli gier z poprzednich generacji. Pozostajemy z pakietem plusowych gier i nie idzie nagle tego zmienić. Podobnie jest z aparatami a pewnie i z fotelami też - bo nasza skóra od innych dywaników może się zepsuć, także kupujcie to co my mówimy aż po grób.

Nie wiem co kupię. Pewnie PS4. Nie siedzę w tym systemie. Ale Sly tam siedzi.

Offline Medico

  • Epidemia
  • ****
  • Wiadomości: 793
  • Attack: 215
    Defense: 152
    Attack Member
  • Reputacja 47
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Flame war! - Nowa generacja konsol
« Odpowiedź #2 dnia: Listopada 19, 2013, 14:13:05 pm »
Jak dobrze, że nigdy nie miałem ciągot do gier, ani nie miałem wystarczających zasobów pieniężnych, dzięki temu nigdy nie spotkał mnie taki zatrważający dylemat :P
"W żadnym z miast na świecie śnieg nie ma tak krańcowych humorów jak w Warszawie; nigdzie nie potrafi tak szybko i tak beznadziejnie zmienić się w brudne, dręczące błoto, ale też nigdzie nie pada z takim wdziękiem jak w tym mieście." Zły, Tyrmand

Offline SolarStone

  • Epidemia
  • ****
  • Wiadomości: 598
  • Attack: 62
    Defense: 0
    Attack Member
  • Reputacja 33
  • Płeć: Mężczyzna
  • cp tp zg oyzdeszipud ep chpudyr
Odp: Flame war! - Nowa generacja konsol
« Odpowiedź #3 dnia: Listopada 20, 2013, 01:17:38 am »
Nie ma tu funboy ów Sly :P A nad konsolą będę się zastanawiał jak będę miał chatę i będę myślał nad rozrywkami dla gości :P



edit:
w sumie nawias zbyt głupi xD i powinienem dodać tam jeszcze jedną osobę więc po prostu usunąłem
Polak...¦D

Offline Sly

  • Prawa ręka lewej nogi
  • Pandemia
  • *****
  • Wiadomości: 1169
  • Attack: 284
    Defense: 428
    Attack Member
  • Reputacja 51
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Flame war! - Nowa generacja konsol
« Odpowiedź #4 dnia: Listopada 20, 2013, 03:14:56 am »
Jej, Medico, nawet nie uwzględniłem takiej opcji w ankiecie. Nie spodziewałem się, że mamy tu mężczyzn nie-graczy. Ale faux pas z mojej strony.

Solar to ty nie planujesz podobnie jak ja mieszkać z rodzicami póki serducho będzie im jeszcze bić?
Dziwne!

Szepcie - tak sobie myślę o tej innowacji. Wiadomo fajna, bo nowe, bo zaskakujące, bo świeże. Ale czy zawsze konieczna? Filmy, książki, seriale, które pochłaniasz w dzikich ilościach, nie zmieniły swojej formy już od dawien dawna. Oczywiście to porównanie jest głupie, bo gry to gry i wymagają zupełnie innego podejścia przez swoją dwoistość, ale z drugiej strony gry wideo to też nie gry planszowe. Te drugie rzeczywiście potrzebują zmian w mechanice, żeby nie było nudno. Natomiast gry wideo czasem mogą sobie darować rewolucje na poziomie mechaniki i po prostu przedstawić fajną fabułę. Załóżmy, że jestem projektem gier i wypowiadam się właśnie przez to konkretne medium. Chcę coś przekazać, mam fajną historię, ale nie mam pomysły na żadną innowacyjną formułę. To co? Skreślony? Ja nie mam do końca na to odpowiedzi, ale wydaję mi się, że nie.

Oczywiście to nie zmienia faktu, że mnóstwo gier jest odtwórczych i pewien złoty okres w świecie gier minął ( zapewne do czasu - jak to zwykle bywa ).

Co do systemu. Polecam trochę powiązany ze sprawą artykuł o samochodzie z DRM. http://gadzetomania.pl/2013/11/18/spelnily-sie-najgorsze-scenariusze-nadjezdzaja-samochody-z-drm-ja-wysiadam
Prawda jest taka, ze Sony wynalazło pułapkę idealną. Dają tyle gier, że normalny człowiek tego nie przegra, więc zawsze jest ta myśl „trzeba przedłużyć abonament, bo muszę jeszcze ograć to i to”, super nowych gier nie dają, więc człowiek cały czas coś kupuje. Zawsze gdy dodają grę, podrzucają od razu – już nie za darmo, tylko np. ze zniżką – DLC. Pozbawiają się problemu używek, nie sprzedają produktu, tylko dostęp. No słowem – majstersztyk. Podejrzewam, że w przyszłości większość dóbr kultury obierze taki model. Skoro mnie to wciągnęło? A uwierzcie mi, że nie jest hurra optymistą jeśli chodzi o cyfrową dystrybucje, nie znoszę płacić abonamentów i uwielbiam wiedzieć, ze kupiłem coś co jest moje i tylko moje. A tu nagle taki psikus.

Niemniej polecam, bo to najlepsze co wynalazła siódma generacja ;D
work, work

Offline Szept

  • Wszechzagłada
  • ******
  • Wiadomości: 3006
  • Attack: 85
    Defense: 99
    Attack Member
  • Reputacja 71
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Flame war! - Nowa generacja konsol
« Odpowiedź #5 dnia: Listopada 20, 2013, 09:08:15 am »
To nie Sony wynalazło, to jest coś co łazi wszędzie wokół nas, jestem w systemie canona, zaczynam gromadzić sprzęt LG, mogę wdepnąć w steam'a. To cecha rynku, zawoalowane programy lojalnościowe, dosłownie wszędzie. Dlatego ja wybieram warzywniak w Malcanowie.

I nie, nie skreślam gry mizernej mechanicznie ale z błyskotliwą fabułą. Pisząc o innowacyjności jest mi obojętne czy mechanika to jeden przycisk myszki, czy fabuła sprawia, że płaczę. Gra ma być jakoś nowa, bo jeśli mam marnować czas na coś co już wiele razy widziałem to mi go szkoda. Ten wspominany indias, gra oryginalna może mnie porwać fabułą (bardzo poproszę), rozwiązaniami technicznymi (też skorzystam). Do wyboru. Każdy projektant może i powinien nie robić COD'a 15. i Fify 2020 (choć to intrygująca myśl, cyberpunkowa fifa)

Offline Sly

  • Prawa ręka lewej nogi
  • Pandemia
  • *****
  • Wiadomości: 1169
  • Attack: 284
    Defense: 428
    Attack Member
  • Reputacja 51
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Flame war! - Nowa generacja konsol
« Odpowiedź #6 dnia: Listopada 21, 2013, 17:55:30 pm »
Jak wiadomo nie ten co wymyśli jest ważny, a ten co spopularyzuje. Po pierwsze wydaję mi się, że nigdzie nie działa to tak dobrze jak u Sony, bo program lojalnościowy to w większości nagradzanie za "lojalność", ale tak naprawdę nic nie tracisz jak chwilowo sobie tę "lojalność" zawiesisz. W PS+ musisz być ciągle podpięty - nie zapłacisz stracisz dostęp do gier. Ponieważ usługa dotyczy wszystkich platform - PS3, PS4 i PS Vita to również nie bardzo opłaca ci się kupować coś innego.

Okej są bogacze/maniacy którzy mają wszystkie możliwe platformy, ale to margines raczej. Jak ja mam PS3 i wykupiony PS+ to zwyczajnie najbardziej opłaca mi się dalej iść tą drogą i kupować sprzęty Sony. To coś więcej niż zbieranie punktów na stacji benzynowej.

Nawet Steam cię tak nie zniewala, bo jednak jak kupisz tam grę to ci jej nie zabiorą ( dopóki działają serwery steama ). Płacisz raz i masz dla siebie. Możesz więc być w Steamie, GOGu, GMG, Origin, CDP.pl i całej masie innych platform cyfrowej dystrybucji. Co innego gdyby każdy z tych serwisów sprzedawał nie gry ( a mówiąc dokładniej dostęp do gry ), a abonamenty. Wtedy większość osób decydowała by się na jedną markę. Myślę, że do tego dojdzie prędzej czy później. ( być może już są tego zalążki, ja nie korzystam z nich na tyle często by znać wszystkie usługi, może ktoś ma większe doświadczenia, wiem, że jest na Steamie jakiś Early Access, nie wiem jak działa, ale śmierdzi mi to jakimś abonamentem właśnie ).

Zresztą taki model będzie teraz wszędzie. Zdaję się, że to w tym tekście o samochodam podlinkowanym wcześniej autora zauważa bardzo ważną rzecz – powoli prawa do własności staje się dobrem luksusowym. Jak dalej pójdzie – w dużej mierze dzięki dystrybucji cyfrowej, ale i wszelkiej nowej technologii pozwalającej na zdalną modyfikację przedmiotów fizycznych przez ich producentów – coraz więcej rzeczy wokół nas będzie „wykupioną usługą”, a nie „kupionym przedmiotem”. Pytanie jak długo będzie możliwa alternatywa w postaci warzywniaka z „Malcanowa”. ( oczywiście jedzenie pewnie ten system nie dotknie )

A z rzeczy na temat – pojawiły się pierwsze recenzje Xboksa i podobno mniej więcej spełnia początkowe założenia, więc powinieneś być z niego zadowolony Łukaszu. Najbardziej podoba mi funkcja, że grasz sobie, grasz, a zirytowana żona może ci krzyknąć „Xbox off” i już sobie nie grasz :D Chyba Kotaku o tym pisało.
work, work

Tags: