Nie wiem czy zauważyliście, ale osobom w trzech ostatnich postach nie licząc tego, rep skacze o 10. tzn. Najpierw piszę ja(rep- 27) potem wiśnia (27+10=37) a na końcu Cień (37+10=47). Zauważyliście to wcześniej? Może końcówka siedem lub liczba 10 ma dla wirusa jakieś znaczenie w przyszłości? Może powinniśmy uznać to za znak? Przepraszam, że tak zupełnie nie pod temat- z innej beczki.
Z innej beczki mogę jeszcze dodać, że dziś w autobus, którym jechałem przypieprzył samochód. Niecodzienna sytuacja..
W sumie Cieniu dochodzisz do bardzo ciekawych wniosków, do których nie wiem czy doszedłbym taką drogą. To, że może szybko i łatwo bym do nich nie doszedł nie oznacza, że nie zgadzam się z tą opinią. Jest to w sumie dosyć logiczne. Przyjmuję to w pełni.
Potem zaczynasz o naprawianiu świata. Nie, Cieniu nie naprawiaj się- nie zmieniaj, my(przynajmniej ja i medico) lubimy Cienistą taką, która jak trzeba to potrafi porządnie przypieprzyć, ale w razie czego też przytuli z uśmiechem. W sumie nawiązując do tego, uważam, że bardzo ciężko jest siebie zmienić. Zmienić siebie tak zwyczajnie, po prostu od tak, z powodu kaprysu, albo czegoś podobnego. Myślę, że to długotrwała, acz nietrwała praca może być, zależy od konkretnej osoby. Łatwiej nas samych zmieniają pewne wydarzenia, te naprawdę potrafią tak powojować w naszej psychice i światopoglądzie, że stajemy się gorsi, lepsi lub po prostu inni.
Pozdrawiam.