Vlepki to świetna sprawa na coś co nazywają "identyfikacją wizualną" ( to jedno z tych fajnych określeń na proste rzeczy :P ), czyli że ktoś widzi nasze logo i kojarzy je z nami i na odwrót - słyszy hasło "Virus" i wyobraża sobie nasze logo. Ważny element kreowania marki. Przy czym zgadzam się z Szeptem - trzeba to jakoś rozmyślnie zorganizować żeby nie robić sztuki dla sztuki. Można choćby zamiast przyklejać vlepki w różnych miejscach, to rozdawać je na naszych eventach ( to też jasno będzie podkreślać kto jest organizatorem w przypadku niejasności, typu Skrzydlate Legendy ). Ludzie dostaną kilka nalepek, a co z nimi zrobią, to już ich sprawa. Warto też logo pchać gdzie się da - na koszulki, regulaminy, książeczki, fora itp.
Kolejna ważna rzecz to kwestia tego dualizmu. Chcemy poszerzyć działalność, otworzyć się jeśli chodzi o gry miejskie, koncerty i tym podobne, jednocześnie nie zabierając wyjątkowości LARPom, czyli temu co najbliższe naszemu sercu. Dodajmy do tego niemedialność nazwy Virus i rozwiązanie jest jedno - dwie grupy. Ale z dwoma grupami to trochę jak z dwoma tematami na forum - w pewnym momencie zaczniemy się zastanawiać gdzie dany twór umieścić - trzeba więc jasnego, konkretnego, wręcz sztywnego podziału.
I przede wszystkim powinniśmy dbać o to, żeby jak najwięcej wspólnego było między tymi grupami i tak naprawdę rozdwojenie pojawiało się dopiero na samym końcu tej gałęzi i było właściwie widoczne jedynie dla odbiorców naszych gier. Czyli forum wspólne, ekipa wspólna, finanse wspólne itp.
Poza tym, jeśli chodzi o naszą otwartą działalność - potrzebujemy kilku zdeklarowanych osób, które zechcą się w to włączyć na poważnie. Potrzebujemy zespołu, który może na sobie polegać i gdy sytuacja tego będzie wymagać zrezygnuje z imprezy, zarwie nockę, weźmie odpowiedzialność. Siłą rzeczy nie będzie to wielki zespół, ale z pewnością dobrze by było gdyby nie było to dwie osoby. Oczywiście oznacza to prawdziwą i nieraz ciężką pracę, a za takową przewidywane jest jakieś wynagrodzenie. Dlatego to poważna decyzja.
Kolejna sprawa to szukanie okazji. Warto znaleźć kilka lokalnych serwisów internetowych dotyczących konkretnych dzielnic i pobliskich miejscowości, po to żeby wyłapywać różne okazje - festyny, święta i inne akcje, na które moglibyśmy coś przyszykować. Już teraz dostajemy jakieś zlecenia, ale musimy też sami szukać takich rzeczy. Zwłaszcza spoza Pragi, żeby rozszerzyć działalność również pod względem geograficznym.
No, tyle moich przemyśleń na teraz. Jest mnóstwo pomysłów na to co możemy teraz robić, ale warto skupić się na kilku, zrealizować je i potem sukcesywnie wypełniać kolejne pozycje z listy.
Dobrze Medico, ze poruszyłeś tę kwestię. To teraz ważny temat.