Autor Wątek: Seriale  (Przeczytany 200 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Szept

  • Wszechzagłada
  • ******
  • Wiadomości: 3006
  • Attack: 85
    Defense: 99
    Attack Member
  • Reputacja 71
  • Płeć: Mężczyzna
Seriale
« dnia: Kwietnia 25, 2008, 17:21:08 pm »
seriale teraz u mnie rzadzą, filmy gdzieś straciły siłę. Jak zauważyłem, nawet plakatów już nigdzie nie widać, kiedyś chociaż na przystankach jakieś reklamy bywały.



Offline Rogacz

  • Ja być Rogacz
  • Białko
  • **
  • Wiadomości: 85
  • Attack: 94
    Defense: 98
    Attack Member
  • Reputacja -19
  • Płeć: Mężczyzna
  • Jakos tak dziwnie....
Seriale
« Odpowiedź #1 dnia: Kwietnia 25, 2008, 23:21:57 pm »
Seriale.? Hummmmmm......
Jakie na przyklad?
Bezlitosny nabijacz postow...

Offline Sly

  • Prawa ręka lewej nogi
  • Pandemia
  • *****
  • Wiadomości: 1169
  • Attack: 284
    Defense: 428
    Attack Member
  • Reputacja 51
  • Płeć: Mężczyzna
Seriale
« Odpowiedź #2 dnia: Kwietnia 26, 2008, 09:11:29 am »
Seriale są za długie i można je oglądać w nieskończoność, bo szkoda kończyć gdzieś pośrodku.
Do filmu siadasz, oglądasz i masz z głowy.
Poza tym nie ma ambitnych seriali, a filmy i owszem.
work, work

Offline Szept

  • Wszechzagłada
  • ******
  • Wiadomości: 3006
  • Attack: 85
    Defense: 99
    Attack Member
  • Reputacja 71
  • Płeć: Mężczyzna
Seriale
« Odpowiedź #3 dnia: Kwietnia 26, 2008, 10:22:04 am »
Jak dla mnie w tym momencie na odwrót. Filmy są nudne, nie rozwinięte, z błędami. Owszem jest trochę propozycji, które obejrzę i jestem zaspokojony, nie mam pytań. Ale najczęściej po filmie mam więcej wątpliwości niż satysfakcji.

A tym czasem seriale potrafią byc pełne. Pokazują świat kompletnie. Tworzą wyraźnych doskonale opisanych bohaterów itd itd. A zresztą film, którey ma kilka części to już serial nie?

Chcecie obejrzeć dobre seriale?

Polecam Lost Room -dla mnie temat na nowy system rpg, genialny pomysł, fajna realizacja, fjani bohaterowie (serial ma kilka odcinków)
Jekyll -angielski świetny serial powiązany z wiadomo czym, nieznani aktorzy, super scenariusz, zapadające w pamięci sceny, akcja
Jerycho -serial zawieszony ale z finałem, małe miasteczko mw stanach, ciche i spokojne a w tle za górami grzyby atomowych eksplozji. Nikt nie wie co się stało, spokój zamienia się w niepokój.

Jest tego dużo więcej, mogę polecać i polecać. Jakby się zastanowić to dla mnie różnica między serialem a filmem jest taka jak między książką a opowiadaniem. Film to opowiadanie, w pewnym sensie trudniejsze w realizacji: trzeba wszystko upakować w ścisłych ramach, trzeba wszystko skutecznie skompresować i pozostawić niedosyt. Serial to książka, i pomimo tego, że doceniam opowiadania zdecydowanie częściej czytam książki -bo lubię się wczuwać w klimat, świat i nie lubie go zostawaić z powodu tego, że ktoś założył, iż film to 1,5 2 godziny.

Ach i oczywiście nie mówię tu o serialach typu Stargate, które może i lubię, ale to całkiem inna historia, to tasiemce, niekiedy bardiej, niekiedy mniej udane.One nie biorą udziału w tej dyskusji.

Offline Sly

  • Prawa ręka lewej nogi
  • Pandemia
  • *****
  • Wiadomości: 1169
  • Attack: 284
    Defense: 428
    Attack Member
  • Reputacja 51
  • Płeć: Mężczyzna
Seriale
« Odpowiedź #4 dnia: Kwietnia 26, 2008, 16:06:42 pm »
Z jednym argumentem się z pewnością zgodzę - filmy to kompresja, która często nie pozwala rozwinąć skrzydeł wspaniałym historiom. Dajmy prosty przykład z brzegu - Piraci z Karaibów, chętnie bym sobie pooglądał same wojaże Jacka Sparrowa ( od dziecka ciągnęło mnie do piratów i muszkieterów ), jak sobie pływa i grabi, bez konkretnej, ciągłej fabuły. W większości przypadków jeśli mamy film np. o płatnym zabójcy czy genialnym złodzieju, najpierw widzimy pojedynczą akcje najczęściej nie związana z osią fabuły, a następna akcja już bezpośrednio łączy się z głównym wątkiem ( dobry przykładem jest Transporter ), w serialach zaś możemy obejrzeć codzienność bohaterów, lepiej ich poznać, obserwować powolne nawiązywanie kontaktów z innymi postaci ( nie tak jak w krótszej wersji Leona Zawodowca, w której relacje drastycznie zmieniły się z jednej sceny na drugą ).

Co jednak nie przesądza o przewadze seriali. bez względu na to jak ciekawy świat by one nie kreowały nie wyobrażam sobie by choćby i 10 odcinkowy serial mógłby przekazać takie emocje jak niektóre filmy. Znajdź mi serial, który wywiera takie wrażenie jak np. Powiększenie. Seriale są zbyt komercyjne i nastawiane na rozrywkę, wiem filmy też ale w ich przypadkach zdarzają się jakieś rodzynki. Wymień mi jakiegoś wielkiego reżysera, który zasłynął z serialu.

Możliwe, ze jeśli chodzi o rozrywkę i radość z oglądania, seriale wkrótce pobiją filmy na kolana, ale ja jakoś nie wyobrażam sobie chodzić do kina na serial, a co by nie mówić pewnych rzeczy z wielkiego ekranu nie da się odczuć na domowym monitorze.
work, work

Offline Szept

  • Wszechzagłada
  • ******
  • Wiadomości: 3006
  • Attack: 85
    Defense: 99
    Attack Member
  • Reputacja 71
  • Płeć: Mężczyzna
Seriale
« Odpowiedź #5 dnia: Kwietnia 26, 2008, 17:26:27 pm »
Mylisz tu chyba różne sprawy. Jak można mówić o reżyserze, który zasłynął z serialu skoro to film jest tworem nadrzędnym. To od filmów się wszystko zaczyna. Serial to też film, tylko długi i dla wygody podzielony na części. Przecież gdyby ekranizacje tolkiena czy owych piratów podzielić na części to by się właśnie serial uzyskało. Do tego, czego może nie dostrzegłeś zarówno piraci z karaibów, tolkien jk i moja ukochana Dune to filmy stanowiące niewielki wycinek scen, które trafiły do ostatecznego dzieła. Nie oznacza to, że są kiepskie, złe tylko z róznych powodów zabrakło dla nich miejsca. A gdyby zamiast filmu piratów nakręcono w formie zamkniętego serialu z każdym odcienkiem trwającym około godziny wtedy zobaczyłbyś wszystko to o czym wspomniałeś a może i dużo więcej.

Cytuj
Co jednak nie przesądza o przewadze seriali. bez względu na to jak ciekawy świat by one nie kreowały nie wyobrażam sobie by choćby i 10 odcinkowy serial mógłby przekazać takie emocje jak niektóre filmy. Znajdź mi serial, który wywiera takie wrażenie jak np. Powiększenie. Seriale są zbyt komercyjne i nastawiane na rozrywkę, wiem filmy też ale w ich przypadkach zdarzają się jakieś rodzynki.
- kilka odpowiedzi przychodzi mi do głowy. Po pierwzse wspomniałem już o porównaniu książki do opowiadania. Opowiadanie w moim przypadku wiążę się z większymi emocjami, jest krótkie, pozostawia w zawieszeniu, zmusza do myślenia po przeczytaniu. To i plus i wada, zależy od nastroju. Ale wytłumacz mi o co chodzi w stwierdzeniu, że nawet 10 odcinkowy serial? co to znaczy. Przecież serial to film, podzielony film. 10 odcinków to kilka godzin. Rozumiem, że chodzi ci o to, że oglądamy je z przerwami... ale możesz je obejrzeć naraz i co wtedy znaczy, że nawet 10 odcinkowy? Wtedy dopiero mozna pokazać dużo, można zobaczyć pławienie shai-huluda, możnaby wszystkie wizje polamuadiba obejrzeć itd itd (Dune) i jak okrojona wersja kinowa arcydzieła Davida Lyncha (tu masz odniesienie do wspomnianej komercji) ma być lepsza od wersji pełnej, rozmiarowo serialowej która niekiedy nigdy się nie pojawiła.

Jak wspomniałem o komercji to możemy z nią dalej jechać. Komercja to produkcja dla pieniędzy. Dla mnie to argument, który w tej dyskusji nie powinien sie pojawić, jest nie na miejscu. Film to coś co pojawia się w kinach, telewizji bądź na jakiś tam pokazach. Serial to twór telewizyjny (może kiedyś będziemy wykupywać abonament na co tygodniowe wejścia do kina na jakiś znany serial) i już sama geneza warunkuje jego komercyjność. Musi być komercyjny bo inaczej stacje telewizyjne go nie wyświetlą. Nie ma mowy aby serial powstał dla idei bo nigdzie go nie obejrzysz. Przynajmniej tak jest najczęściej. Jednak ma to i dobre strony. Komercja serialowa narzuca im coraz wyższy poziom, są stacje które puszczają perełkowe seriale godne wielkich pochwał. Nie puszcza innych bo im się nie opłaca, a jako, że mają okreslonych widzów to muszą takie seriale produkować. No właśnie, a jakie kino może wpłynąć na rodzaj i jakośc filmów?

Pomijam wĄtek chodzenia do kina, to jak rozmowa kino a teatr.

I na koniec znowu trochę szczegółów i seriali ambitnych.
Na pewno znasz pana Lars von Trier'a. Nie wiem czy oglądałeś koślawą wersję kinową Kingdom czy wersję serialową. Jesli kinową to straciłeś bardzo dużą, oczywiście jeśli żadnej to...
Dalej seriale HBO. Rome i Tudors. Pierwszy o rzymskim centurionie, wysokobudżetowa produkcja pokazująca życie w cesarstwie rzymskim, nie ma filmu pokazującego lepiej ten temat. Tudors - łatwo się domyśleć o czym, równie ambitne.  Każdy z nich powinieneś obejrzeć.
A znasz Davida Lyncha?kojarzysz miasteczko Twin Peaks? pierwszy sezon to jego twór, czuc to w każdym ujęciu.
A ostatni serial Davida Duchovnego? może trochę nie na miejscu ale pomimo swoich pozornie obrazoburczych elementów (dzieci nie oglądać) jest bardzo ambitny - o ile ktoś zrozumie o czym jest.
Można tak długo. Seriale są i mogą być ambitne (wpadł mi jeszcze przykład serialu powstającego tylko na potrzeby internetu z amandą tapping - mocne sf nie mające szans na pokaz telewizyjny)  i nie możesz ich do Blow up porównywać. Ile lat ma jedno ile lat ma drugie.

I na prawdę ostatnia myśl :) Ile ambitnych filmów oglądasz? i jak często, na ilu ambitnych filmach byłeś w kinie Muranów np a na ilu szmirach w kinie w Promenadzie. A jeden z twoich ulubionych filmów to James Bond to serial wydawany w miarę regularnych odstępach z pewnym mankamentem -brakiem wspólnej fabuły (lubie seriale bardziej ciągłę). A twoja ulubiona gra to Final Fantasy lubisz X czekasz na XIII a w XX też zagrasz?

Nie da się powiedzieć teraz co lepsze czas pokaże. A na razie jeśli mielibysmy kontynuować to byłbym zobowiązany gdybyś obejrzał wspomniane pozycje.

Offline Alex

  • Białko
  • **
  • Wiadomości: 178
  • Attack: 97
    Defense: 95
    Attack Member
  • Reputacja 9
  • Płeć: Kobieta
Odp: Seriale
« Odpowiedź #6 dnia: Kwietnia 27, 2008, 12:30:26 pm »
Moim skromnym zdaniem ani jedno ani drugie nie jest lepsze. To kwestia gustu, do licha. Jeśli ktoś lubi długie opowiastki, z wieloma wątkami, to wg niego lepsze są seriale. Jeśli zaś ktoś woli obejrzeć coś, co jest krótkie a dobre, konkretne i tak dalej - to film.
Ja wolę filmy, jakoś nie gustuję w serialach. Jak Slaj zdążył już napisać, ciągną się one w nieskończoność. A film dostarcza tyle emocji ile trzeba : d.

Offline Szept

  • Wszechzagłada
  • ******
  • Wiadomości: 3006
  • Attack: 85
    Defense: 99
    Attack Member
  • Reputacja 71
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Seriale
« Odpowiedź #7 dnia: Kwietnia 27, 2008, 15:48:42 pm »
hm, i znowu pomyłka. Przeciez ja nie mówię o Modzie na sukces. Wszystkie seriale, które podałem mają zamknięta formę. Królestwo to majstersztyk. Spielberg nakręcił Taken, też niezły serial. Jekyll to serial bodajże ośmiodcinkowy. Czyli krótszy od Władcy Pieścieni czy od czego kolwiek innego.

Zgadzam się i od początku pisałem, że nie da się napisać co jest lepsze. To o co mi chodzi to odejście od stereotypów i wygłaszania opinii bez zagłębienia się w materiały.

Offline Rogacz

  • Ja być Rogacz
  • Białko
  • **
  • Wiadomości: 85
  • Attack: 94
    Defense: 98
    Attack Member
  • Reputacja -19
  • Płeć: Mężczyzna
  • Jakos tak dziwnie....
Odp: Seriale
« Odpowiedź #8 dnia: Maja 11, 2008, 22:44:52 pm »
Ktos mi tu najezdza na Mode na Sukces>..?
moim zdaniem odcinek 4091 byl calkiem niezly.......xD
Bezlitosny nabijacz postow...

Tags: